Dzisiejszy wpis dotyczy jednej z najtrudniejszych do wytłumaczenia i wdrożenia (na bazie moich skromnych doświadczeń) zasad, która brzmi: problemy stwarzają okazje do doskonalenia, a nie do poszukiwania i karania winnych.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda na mało skomplikowane. Ale w praktyce niestety tak różowo nie jest. Nawet jeżeli większość osób, z którymi rozmawiam na ten temat twierdzi, że problem rozumie, to zmiana kultury organizacyjnej, którą przykładowo budowało się przez 25 lat, nie jest prosta. Takiego stanu rzeczy nie zmieni nawet lider organizacji, który stopniowo będzie zmieniał swoje metody działania – czas skutecznej i trwałej zmiany w organizacji niestety jest i będzie bardzo długi.
Wyszczuplanie organizacji, czyli co?
Dlaczego jednak warto to robić? Odpowiedź jest prosta – wyszczuplanie organizacji koncentruje się na definiowaniu wszystkich nieefektywności i problemów stojących u ich źródła przyczyn, a w konsekwencji ich usuwaniu i doprowadzeniu do trwałej poprawy efektywności działania.
Niestety jeśli nie dowiemy się, że problem istnieje, to nie będziemy mieli możliwości go rozwiązać. Mało tego, jeżeli nie będziemy wiedzieli, kto się z nim mierzył i poległ, to pojawi się ryzyko utracenia najbardziej doświadczonych osób, które mogą mieć pomysły, jak i dlaczego dany problem powstał oraz jak i dlaczego można sobie z nim poradzić.
Dlaczego wyszczuplać organizację?
Oczywistym jest, że jeżeli w organizacji będzie dominowała kultura poszukiwania winnych oraz karania za popełnianie błędów, to jednym z efektów będzie zamiatanie problemów pod dywan i uzasadnianie własnej niewinności. A przecież nie to jest najważniejsze w ciągłym doskonaleniu, prawda? Kluczowe zatem jest to, żeby zdawać sobie sprawę, że najważniejsze jest zastanowienie się nad pytaniem „dlaczego?”, a nie „kto”.