Mimo że krytykować jako naród potrafimy chyba najlepiej na świecie, niewiele jednak w praktyce z tej krytyki wynika. Szkoda, bo umiejętność krytycznego ale i konstruktywnego spojrzenia na rzeczywistość jest często bezcenna. Również jeśli chodzi o zawodową codzienność i dziejące się wokół nas rzeczy.
Na przestrzeni swojej toczącej się już przeszło dwóch dekad zawodowej kariery, często spotykałem się z krytyką różnego rodzaju. Często było to po prostu skrytykowanie czegoś dla zasady, czasem uzasadnione pretensje. Jednak to, co wyróżnia prawdziwych liderów i najlepszych menedżerów, to po pierwsze krytykowanie nie ludzi, a samego zachowania bądź podejmowanych przez nich czynności lub ich formy, a pod drugie przekładanie wszystkich tego typu sytuacji w szansę do poprawy, doskonalenia i dalszego rozwoju. Sprowadza nas to do podstawowego wniosku, że błędy i problemy są w życiu organizacji po prostu potrzebne. Kluczowe jest jednak to, aby w odpowiedni sposób – odpowiedzialnie, konsekwentnie i umiejętnie – nimi zarządzać.
O pozytywnym aspekcie pojawiających się problemów pisał na blogu również Jarosław Sobkowiak w trzeciej odsłonie dekalogu: Problemy stwarzają okazje do doskonalenia, a nie do poszukiwania i karania winnych (…) Oczywistym jest, że jeżeli w organizacji będzie dominowała kultura poszukiwania winnych oraz karania za popełnianie błędów, to jednym z efektów będzie zamiatanie problemów pod dywan i uzasadnianie własnej niewinności. A przecież nie to jest najważniejsze w ciągłym doskonaleniu, prawda? Kluczowe zatem jest to, żeby zdawać sobie sprawę, że najważniejsze jest zastanowienie się nad pytaniem „dlaczego?”, a nie „kto”.
„Ten raport jest zły”, „Ta kampania była beznadziejna” – to proste komunikaty, z którymi wielu z nas się w życiu spotyka. Czy jednak samo postawienie sprawy w ten sposób do czegokolwiek prowadzi, czegokolwiek uczy? W żadnym wypadku. Dlaczego ten raport jest zły? Co się stało, że kampania została przygotowana w taki a nie inny sposób? Czego zabrakło? Czasu, analizy, zasobów, narzędzi? To oczywiście bardzo uproszczone pytania i opisanie problematycznych sytuacji, które pokazuje jednak, jak istotne jest zadawanie odpowiednich pytań i udzielanie na nie rzetelnych i zgodnych z prawdą odpowiedzi.
Lider z prawdziwego zdarzenia nie krytykuje tylko po to, aby ktoś poczuł się źle. Prawdziwy lider szuka odpowiedzi, które pozwolą jego zespołowi uniknąć błędów w przyszłość, rozwinąć umiejętności, a ponad wszystko nie dopuści sytuacji, aby ucierpiało poczucie wartości pracownika lub całego zespołu. Prawdziwy lider błędy i problemy potraktuje po prostu jako paliwo do rozwoju i doskonalenia, a nie do pogłębiania czyichkolwiek kompleksów.