Trudno wyobrazić sobie inną drogę postępowania, jeśli chodzi o realizację przyjętej strategii marketingowej, niż prowadzenie jej w zgodzie z kołem Deminga. Przy czym zdecydowanie najbardziej istotne jest błyskawiczne reagowanie na zachodzące w procesie zmiany.
Nie ma do końca znaczenia, o jakiej branży mowa. Pewnym ograniczeniem mogą być natomiast niektóre kanały, w których komunikacja jest prowadzona – ciężko mierzyć i monitorować efekty działań w outdoorze czy tradycyjnej prasie, choć i tu rzecz jasna częściową efektywność można określić na podstawie parametrów zagęszczenia ruchu czy nakładu i czytelnictwa danego medium. Nie będą to jednak tak wiarygodne dane, jak w przypadku działań on-line, które dziś dają 100 proc. możliwość mierzenia, i co ważniejsze, weryfikacji.
PDCA. Genialność w prostocie
Cykl PDCA to podstawa ciągłego doskonalenia i jedna z genialniejszych koncepcji, które przychodzą z pomocą coraz większej liczbie branż. W odniesieniu do marketingu pewnie wiele firm działa już w zgodzie z jej założeniami, nawet o tym nie wiedząc.
Każda przecież strategia czy to wdrożenia nowego produktu na rynek czy promocji już funkcjonującego, powstaje najpierw na płaszczyźnie planu (PLAN). Później następuje przystąpienie do działania (DO) oraz monitorowanie (CHECK). Sęk jednak w tym, aby owy pomiar prowadzić w wyczerpującym stopniu, na bieżąco wyciągając wnioski, i co najważniejsze, reagować (ACT).
Czas reakcji
Często niestety dzieje się tak, że proces badania tego, co dzieje się w trakcie kampanii, dokonywane jest już po jej zakończeniu („no to podsumujmy sobie kampanię”). Tymczasem o wiele bardziej istotne jest sprawdzenie tego niemal w czasie rzeczywistym – tylko wtedy damy sobie możliwość błyskawicznego zareagowania, jeśli coś nie działa, i wprowadzenie odpowiednich korekt. Po zakończeniu całego procesu już na to miejsca nie będzie, zostanie tylko wyciągnięcie wniosków na przyszłość. A nie o to do końca chodzi w cyklu PDCA.
Reakcja i modyfikacja procesu w szczególności dotyczy to tak dynamicznie zmieniające się środowiska, jakim jest internet i media społecznościowe, na których większość firm opiera dziś prowadzenie marketingowej komunikacji.
Oczywiście punktem odniesienia musi być też skupienie się na realizacji postawionych celów, wyrażonych w zgodnych z koncepcją SMART wskaźnikach, co jednak w tym miejscu jest chyba dla wszystkich oczywiste.