Po co komu misja i wizja? 

W trakcie swojej zawodowej praktyki miałem i wciąż mam przyjemność współpracować z wieloma firmami, dzięki którym zdobywam bezcenne doświadczenie. Czasem jednak zdarza się, że tak ważna w dzisiejszym świecie misja i wizja są gdzieś głęboko ukryte, lub, co gorsze, nie ma ich wcale…

Nasza misja

Nasza misja niezmiennie wskazuje nam kierunek, w którym podążamy. Opisuje cel naszej firmy i stanowi punkt odniesienia dla podejmowanych przez nas działań i decyzji.

Chcemy dawać światu orzeźwienie.
Chcemy inspirować i wywoływać uśmiech szczęścia.
Chcemy się wyróżniać poprzez budowanie trwałych wartości.

Nasza wizja

Nasza wizja wyznacza ramy działania i kieruje każdym aspektem naszej działalności. Określa i pomaga stopniowo osiągać zrównoważony, jakościowy wzrost

COCA COLA

Misja:

Jesteśmy zaufanym dostawcą energii dla domu i biznesu.

Wizja:

Odpowiedzialnie i efektywnie dostarczamy innowacyjne rozwiązania energetyczne.

PGNiG

 

To tylko dwa przykłady – jednej z największych marek na świecie i jednej z największych polskich spółek. Jestem przekonany, że zarówno w przypadku Coli jak i PGNIG wizja i misja nie są przypadkowym zbiorem składających się na zdania słów, a kompletnym, spójnym i przemyślanym fundamentem strategii ich działaności.

Trudno dziś wyobrazić sobie funkcjonowanie firmy chyba w każdej branży, bez określenia misji i wizji. Czyli w praktyce tego, jak widzimy swoją firmę w przyszłości (wizja) i tego, jaki jest główny cel działalności i sens istnienia. A jednak kilkunastoletnia praktyka pokazuje, że takie przypadki zdarzają się w wielu obszarach.

Dlaczego jest to tak istotne, choć przecież misja i wizja zwykle zamknięte są w kilku czy kilkunastu słowach? Przede wszystkim dlatego, żeby mieć pełną świadomość drogi, którą się podąża. Czasem powrót do misji i wizji, rozebranie ich na czynniki pierwsze, pozwala odpowiedzieć na błahe z pozoru, aczkolwiek często stawiane na zebraniach czy zarządach pytanie: czym my się tak naprawdę zajmujemy? Produkowaniem dla samego produkowania, czy może produkowaniem dla zaspokojenia potrzeb naszych klientów, którzy są dla nas najważniejsi?

Pędząca konkurencyjność, pojawiające się kolejne wyzwania (wewnętrzne i zewnętrzne), rosnąca presja ze strony różnych grup interesariuszy często powodują, że chcąc zaspokoić potrzeby każdej z nich, wypełniając jednocześnie założone plany sprzedażowe, firma wpada w wir, w którym nie ma czasu na refleksję.

Ona czasem jest jednak niezbędna, i najlepiej gdy zaczyna się właśnie od powrotu do podstaw, fundamentów. A nimi zwykle są (lub powinny być) właśnie misja i wizja. Czyli w praktyce to, dokąd i po co zmierzamy.

 

Powiązane wpisy