Hybryda to już nie tylko życzenie pracowników. To obowiązek pracodawców

Przedsiębiorstwa, które nie wdrożą rozwiązań dla pracy hybrydowej będą miały problem z pozyskaniem nowych lub utrzymaniem obecnych pracowników, ale też osłabią swoją pozycję konkurencyjną. Na ten temat z Sebastianem Kochańcem, partnerem w BDO Advisory rozmawia portal fpg24.pl.

Pandemia COVID-19 nieodwracalnie wpłynęła na formę pracy na całym świecie. Konieczność przejścia z dnia na dzień wielu firm na tryb zdalny była początkowo szokiem, ale bardzo szybko przeszła do fazy czegoś naturalnego. Dziś część pracowników na takiej formie współpracy została lub zamieniła ją na hybrydę. Czy doradzając klientom w zakresie m.in. poprawy efektywności możecie powiedzieć, jak praca zdalna czy hybryda na tę efektywność przedsiębiorstw wpłynęła?

Wszyscy nasi obecni klienci oraz ci, z którymi współpracowaliśmy w roku ubiegłym wprowadzili u siebie możliwość pracy zdalnej. Oczywiście skala tego zjawiska jest różna i wynika głównie z charakteru działalności firmy, ale bez wątpienia można powiedzieć, że u wszystkich klientów bez wyjątku w działach administracyjnych, finansowych, zarządzania projektami wprowadzono możliwość hybrydy. Czy wpłynęła na efektywność? Tutaj musimy doprecyzować, co rozumiemy przez efektywność, gdyż powszechnie dla wielu osób efektywność, wydajność czy nawet produktywność to tożsame pojęcia, a tak nie jest. W skrócie: efektywność to realizacja zadania przy jak najmniejszych zaangażowanych zasobach i nakładach, a wydajność to liczba zrealizowanych zadań w ramach czasu poświęconego na ich realizację. W efektywności – chcąc ją zwiększyć – firmy starają się redukować liczbę roboczogodzin i innych nakładów do realizacji tego samego poziomu produkcji, a w wydajności chodzi o to, aby zwiększyć poziom produkcji na roboczogodzinę. Niby bardzo podobnie, ale jednak różnie.

Czy możemy to jakoś zobrazować?

Jako wyjaśnienie różnicy podam przykład z jednego z moich ostatnich projektów z obszaru sprzedaży w dużym przedsiębiorstwie, które posiada własne zespoły handlowców. Zwiększenie wydajności to zwiększenie liczby wykonanych telefonów w celu zdobycia klienta, a zwiększenie efektywności to zwiększenie liczby odsetka skuteczności takich rozmów.

To wróćmy do pytania o hybrydę.

Tak. W sensie wymiernym na pewno ma to odzwierciedlenie w kosztach związanych z pracą w siedzibie lub oddziałach, mniejszym zapotrzebowaniem na powierzchnię biurową, zaplecze, choć oczywiście niektóre firmy jeszcze nie zdążyły tego skonsumować, choćby z uwagi na terminowe umowy najmu czy też fakt, że nie podjęto jeszcze decyzji, co zrobić z własną powierzchnią – czy uda się ją na przykład podnająć. Natomiast domyślam się, że pytanie dotyczyło bardziej wydajności pracowników. No bo jeśli pracują z domu, a efekty ich pracy nie są mierzone lub są trudne do zmierzenia, to wówczas pytanie staje się bardzo zasadne: czy dla firmy lepiej, aby pracowali zdalnie, hybrydowo, czy aby jednak wrócili do pracy w biurze.

Cały wywiad można przeczytać pod tym linkiem: Hybryda to już nie tylko życzenie pracowników. To obowiązek pracodawców [WYWIAD] – Forum Polskiej Gospodarki (fpg24.pl)

Powiązane wpisy